Pamiętacie Kelly’ego Tripuckę, którego prezentował jakiś czas temu nasz redakcyjny kolega Damian? Jeśli ktoś chce sobie przypomnieć jego historię zapraszam do zakładki All Stars sprzed lat. Dziś z kolei zajmiemy się osobą kolejnego gracza NBA, który ma swoich żyłach śladowe ilości polskiej krwi. Czas na Mike’a Gminskiego.