Przypuszczam, że absolutna przewaga graczy NBA (jeśli nie wszyscy) potrafi zrobić wsad. Większość tą umiejętność zawdzięcza nie tylko świetnym warunkom fizycznym, ale przede wszystkim fantastycznej skoczności. Problemów z włożeniem piłki do kosza nie ma Paul Sturgess i to pomimo, że jego wyskok można mierzyć za pomocą złożonej gazety.